Najlepiej nie szkodzić...
- an14942
- 2 kwi 2022
- 1 minut(y) czytania
Zaniechanie a nie przekształcanie - przyszłością w planowaniu ogrodów?
Nie wiem czy jest na świecie człowiek, który o przyrodzie, jej zależnościach, procesach ekologicznych wie wszystko. To dalej jest obszar wielu badań i choć wiemy jakie są siedliska, jakie procesy w nich zachodzą, z grubsza to nadal nie wiemy jeszcze wszystkiego. Poza jednym juz teraz... nie szkodzić! Nie ma nic bardziej pewnego.
Przyroda zmienną jest i ma tendencję do osiągania równowagi jeśli da się jej spokój. Więc jeśli mamy kawałek ziemi – nie będzie dla niej nic lepszego niż jak najmniejsza ingerencja. I co dalej?...dojdzie do procesu sukcesji... z łąki powstanie las, ten las też będzie się zmieniał, aż do osiągnięcia tak zwanego klimaksu. Powstała nawet mapa roślinności potencjalnej - pokazuje stan, który mogłoby nastąpić tylko w warunkach całkowitego ustania obecnej działalności człowieka oraz niewystąpienia dodatkowych czynników naturalnych.

Potencjalna roślinność naturalna Polski IGiPZ PAN, Warszawa, 2008
Pod pojęciem potencjalnej roślinności naturalnej rozumie się hipotetyczny stan roślinności, opisany fitosocjologicznymi jednostkami zbiorowisk roślinnych, jaki mógłby być osiągnięty na drodze naturalnej sukcesji pierwotnej lub wtórnej, gdyby oddziaływania człowieka zostały wyeliminowane, a właściwa dla danego regionu roślinność mogła w pełni wykorzystać możliwości stwarzane przez zróżnicowane siedliska.
Ale zaraz, zaraz...no więc na jakim etapie naturalnej sukcesji mamy się zatrzymać planując ogrody?
Comments